No i zaczynam pokazywać weekendowe wyroby... A dziś koraliki decoupagowo - koralikowe ;) Jakoś pomysł do mnie przyszedł w nocy i rano musiałam go zrobić na już... no i powstały :)
mi się śniło, że w telefonie zadzwonił budzik, obudził śpiącego w dzień brata, ten wstał wściekły, że coś go budzi i chwycił telefon i wyrzucił go za okno, telefon roztrzaskał się... ;D
Szczerze mówiąc nie pamiętam co mi się śniło , ale Twoje wyśnione korale śliczne są :)
OdpowiedzUsuńWyglądają super:)
OdpowiedzUsuńMi się śniło,że znów pracowałam w kwiaciarni:)
Znów, bo 9 lat temu zrezygnowałam z tej pracy:)
Obyś tak pięknie śniła nadal.Efekty cudowne.Niestety nie pamiętam co mi się śniło:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Bardzo ładne!
OdpowiedzUsuńśliczne koraliki, zupełnie w moim stylu :D
OdpowiedzUsuńmnie ostatnio śni sie może słodyczy - z wiadomych względów, wciąż zwijam, jak ten świtak... ;)
No no, praca Ci służy - nowe pomysły się mnożą :)
OdpowiedzUsuńmi się śniło, że w telefonie zadzwonił budzik, obudził śpiącego w dzień brata, ten wstał wściekły, że coś go budzi i chwycił telefon i wyrzucił go za okno, telefon roztrzaskał się... ;D
OdpowiedzUsuńmi się prawie nigdy nic nie śni. bardzo rzadko coś tam. Raz pamiętam śniły mi się straszności i nawet obudziłam sie cała zapłakana.
OdpowiedzUsuńKomplecik świetny.
Też tak mam nieraz z pomysłami - najlepsze przychodzą w nocy. Świetnie wyszło!
OdpowiedzUsuńAnia :) śni się zawsze tylko budząc się nie pamiętasz :) a Koraliki są przecudaśne
OdpowiedzUsuń