A coś mnie znów naszło na bransolety. Nie, nie takie drobne bransoletki, a solidne bransolety. Ten wżór powstał jakoś w lipcu tuż po urodzeniu Marysi, ale wtedy powstała tylko jedna bransoletka Azteckie Złoto. Tym razem jest już pierwsza i... druga też ale o tym niebawem ;)
Pozdrawiam :)



Jest świetna!
OdpowiedzUsuńPiękna i taka inna niż wszystkie :))
OdpowiedzUsuńSuper!:)Uwielbiam taką dużą biżuterię .
OdpowiedzUsuńwow! jest rewelacyjna! :D
OdpowiedzUsuń