Przy okazji wymianki z Sylwią (o której pisałam TU) powstały moje pierwsze czarne korale :) Wyróżniłam tak te czarne korale z moich korali decoupage, których kilka sznurków już powstało i można je oglądać TU, ponieważ nigdy nie myślałam, ze da się zrobić czarne korale!! Jednak mój niezawodny mąż, który ma umysł otwarty, wymyślił jak to zrobić :) Oczywiście były znacznie bardziej pracochłonne od poprzednich , ale za to jaki efekt!!! Pierwszy sznurek powędrował do Sylwii, drugi(on jest bohaterem dzisiejszego postu) już sprzedany, a trzeci czeka na nawleczenie :)
Tym razem zrobiłam więcej kuleczek, że można nosić na krótko i ...
A pozostając w temacie korali, to w pewien wieczór gdy wszytko było już zrobione zaplątałam taki sznurek... to w ramach nowości :D Powstał z resztek drewnianych koralików, które znalazłam podczas sprzątania mojego warsztatu i uważam, że mimo iż z resztek to bardzo ładnie mi wyszedł :)
A tak się prezentuje na szyi :)
Ale fajne :) Te czarne - boskie. Ale te drugie tak wakacyjnie mi się kojarzą, że chętnie bym je wkładała, gdy będzie szaro buro :D
OdpowiedzUsuńCzarne super, ale te kolorowe maja swój urok, mają fajne kolorki
OdpowiedzUsuńPiękne korale :)
OdpowiedzUsuńCzarne śliczne , ale te z resztek urzekły mnie na maxa :D
OdpowiedzUsuńmi tam nawet te resztkowe chyba bardziej się podobają ;D
OdpowiedzUsuńUlala! Piękoności dzisiaj zaserwowałaś! Oba naszyjniki są po prostu cudowne - każdy inny i piękny :D
OdpowiedzUsuńSuper!Cudne oba.Wiolu wrzuć opis jak zrobić czarne decu:)
OdpowiedzUsuńDzień dobry. No ja się na koralach za bardzo to nie znam ale biegać i skakać to chyba raczej w nich nie można. No chyba że ktoś ma jeszcze mleczaki.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i życzę dobrego dnia Kuba.
Urzekające kolorystycznie..śliczne!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne. Zniewoliły mnie z "resztek".
OdpowiedzUsuń