Swojego czasu robiłam kolczyki sutaszowe z fimowym koralikiem w środku, które nazywałam "Wiśnia w czekoladzie" Powstało ich ładnych kilka par, a swój początek wzięły w naszyjniku z mojego dzieciństwa. Moja mama go przechowała i gdy zaczęła się moja przygoda z koralikami to dała mi cały woreczek tychże koralików (no naszyjnik tak jakby zepsułam). Bardzo ładne połączenie kolorów, no i powstał też naszyjnik....
Wiśnia w czekoladzie w wersji maxi :)