Miała być mała przerwa z postami, bo pozostałe rzeczy które zrobiłam w ubiegłym tygodniu muszą poczekać do ujawnienia do swoich terminów, ale wczoraj wieczorem naszło mnie natchnienie i tak długo siedziałam aż skończyłam... A o to i one...
No i chwalę się moimi storczykami, które rozkwitły w środku zimy...
Pozdrawiam niedzielnie :)
12 komentarzy:
Cudne te kolczyki, a kwitnących storczyków zazdroszczę ;)
świetna praca, piękny storczyk - moje niestety od czasu zmiany miejsca nie chcą zakwitnąć - ale niestety nie mogę ich przestawić bo kiciuś zawładnął wszystkimi parapetami w domu:)
Jakie cudowne to nocne natchnienie!!!
A moje storczyki strajkują i w tym roku zamiast kwitnąć wypuściły młode rośliny:)))
Śliczne te kolczyki!!! Sama czasem też coś robię, ale sutasz to dla mnie czarna magia :):):) A kwitnące storczyki to mam nadzieję, że oznaka zbliżającej się wiosny :)
Kolczyki przepiękne ! Słyszałam że marzy ci się logo ... Skontaktuj się ze mną (angelussgv@gmail.com) i zapraszam do wiosennej wymianki. Pozdrawiam
Ale masz śliczne storczyki. U nas jakoś sie nie chowają. Szybko tracą kwiaty. Koczyki śliczne :)
Prześliczne kolczyki i storczyki :) u mnie storczyki długo nie wytrzymują :) chyba im klimat nie służy :) pozdrawiam serdecznie
Natchnienie warte grzechu,pozdrawiam.
Widzę, że nie tylko ja lubię nocne prace:)))Twoje efekty pracy fantastyczne jak i storczyki które pokazałaś:)))Pozdrawiam
Storczyki jako ich wielbicielka chwalę i podziwiam, kolczyki urocze
zazdroszczę Ci tego storczyka - ja nie mam do nich ręki :) do sutaszu zresztą też nie dlatego chętnie oglądam ten Twój ;)
Ooo, a ja mam identyczne pomarańczowe ściany i storczyki kwitną mi jak wściekłe :)
Prześlij komentarz