Jakiś czas temu (zdaje się, że przy okazji Candy) natrafiłam w Szuflandii Malutkiej na piękne magnesiki. Jakoś tak chodziły mi on po głowie, ale że nie umiałam dostać kamyczków to pomysł upadł :(. No i w końcu w szwajcarskiej krainie w sklepie z sieci Coop (strasznie popularna ta sieć prawie w każdej wioseczce jest) natrafiłam na wielki pojemnik kamyczków do dekoracji...
mimo, że cena franka przyprowadza o zawrót głowy postanowiłam je nabyć ;) No i znów trochę przeleżały w domu, bo czekałam na folię magnetyczną zamówioną w Galerii Papieru , następnie czekały na natchnienie ... i już są :) Na początek Hello Kitty :)
6 komentarzy:
Super :)
No. Się doczekałam :D
Widziałam pierwsze próby na Twojej lodówce - te są świetne. I nawet nie pokazuję moim dziewczynom, bo będzie "ja chcę!" ;)
Wyszły poprostu uroczo
ale słodkie! :)
Aż oczom nie wierze, że to są magnesy :) Świetne są :)
O jak miło:)
Rewelacyjne magnesiki:)
Ilość szkiełek jest zaskakująca.
Szkoda,że koło mnie nie ma takiego sklepu:( już bym zakupiła:)
Pozdrawiam
Prześlij komentarz