Dzieciaki (nasze szt 1 i dwoje zapożyczonych od szwagrostwa :p) wesoło bawią się na podwórku, a ja w domu majstruję :) No i przynajmniej ze zdjęciami zeszłam do nich :)
Po pierwsze bransoletka, która miała być kolczykami, ale przyszedł mąż i podał mi pomysł, że mam je zszyć i wyszło takie cudo:
A i jeszcze jedna skrzyneczka w moje ulubione wycinanki łowickie :)
5 komentarzy:
niezłe te "piski" ;)
Bransoletka rzeczywiście cudna. A skrzyneczka nabrała niesamowitego uroku dzięki plenerowi, choć i bez tego nie brakuje jej niczego :) też lubię takie motywy :)
I faktycznie cudo wyszło:)
Racja - cudo! Ale Ty masz tempo tworzenia! Skrzyneczka też fajnie folkowa wyszla :)
to się nazywa zacięcie twórcze :), ledwo nadążam z oglądaniem nowości u Ciebie :D
Piękna bransoletka
Prześlij komentarz