poniedziałek, 13 czerwca 2011

A Pani listonorka przyniosła mi... i prośba o pomoc...

... dziś taaakie cuda :)


Się cieszę jak dziecko, bo wczoraj już robiłam z resztówek :/ A mimo to jeszcze zrobiłam  kolczyki :)



Edit: Mam też dla Was małą prośbę o pomoc... dotarły do mnie piękne koraliki i nie wiem co z nimi zrobić... kolczyki... bransoletkę, a jak kolczyki to jakie tradycyjny sutasz, czy moje zawijasy... co o tym myślicie?? Qurcze są troszkę ciężkie bo szklane i mam zgryz :/








4 komentarze:

KasiaN pisze...

świetne kolorki tych kolczyków! Takie radosne i energetyczne.

Ewa pisze...

Kolczyki super, skarby niesamowite - będziesz mogła znowu motorek włączyć ;)
a z koralików - ja bym stawiała na bransoletkę, taką letnią, a może właśnie sutaszową? z granatem i niebieskim ;)

kasia pisze...

Kamyki widzę w sutaszowej bransoletce.Wiolu bardzo dziękuję za wiadomość:)

Kasia z Różności pisze...

Zgadzam się - bransoletka albo naszyjnik :)