Na dobre rozpoczęcie miesiąca mam dwie skrzyneczki.... trochę to trwało zanim skompletowałam wszystkie potrzebne rzeczy, ale jak wczoraj dotarły (w końcu serwetki) od razu wzięłam się do roboty...a oto i efekty:
Dla córeczki, która lubi koniki
I dla mamy
I obie razem:
A i wczoraj, już z resztek sutaszowych sznurków powstały jeszcze jedne kolczyki. Powiem, że o ile na początku przygody z sutaszen miałam wszystkie dostępne kolory sznurków tworzenie było nudne, a im mniej kolorów do wyboru tym moja inwencja twórcza większa :) A takie połączenie zawsze mi się podobało... beż, róż i szary :)
A i dziś będą znów...
No i z okazji Dnia Dziecka chcę życzyć wszystkim by nie zatracili dziecka w sobie :) A oto moja Ania...
2 komentarze:
Skrzyneczki urocze, kolczyki śliczne :)
U mnie dzisiaj też truskawki :)
Ania - zachwycająca Iskierka :)
Cudna dziewuszka :) Skrzyneczki zresztą też :) Pozdrowienia serdeczne :)
Prześlij komentarz